Diesel to trudny w eksploatacji silnik, który wymaga od kierowcy stosowania się do pewnych reguł. W innym wypadku może być „kapryśny” i narażać właściciela na duże straty związane z kosztem napraw. Jak więc jeździć dieslem, by wydłużyć jego żywotność?
2. Rozruch silników Diesla
3. Dynamiczna jazda samochodem na długich dystansach
4. Wypalanie sadzy z filtra cząstek stałych
5. Wyłączanie silnika diesla
1. Dobrej jakości paliwo dla diesla
Jeśli chcesz wydłużyć życie silnika samochodu, musisz zmienić swój stosunek do tankowania paliwa. Nie możesz tego robić „byle gdzie”, na niesprawdzonych stacjach, gdzie ropa posiada podejrzanie niską cenę w stosunku do konkurencji.
Czemu ma to aż takie znacznie? Ponieważ tankując złej jakości paliwem, możesz doprowadzić do zanieczyszczenia wtryskiwaczy oraz filtra cząstek stałych, a ich wymiana nie będzie należała do najtańszych. Co więcej, regularnie stosowanie takiej ropy będzie skutkować spadkiem osiągów oraz powoli awarią silnika.
Dodatkowe, nowsze modele diesla posiadają wtryskiwacze common rail, które są bardzo czułe na wszelkie zanieczyszczenia. W tym wypadku lepiej sięgać po olej napędowy premium, który, choć droższy, posiada substancję pomagającą zachować czystość wtrysków.
A jeśli jeździsz zamiennie dieslem i benzyniakiem, na stacji musisz pamiętać, żeby diesla zawsze zatankować ropą! Jeśli się pomylisz i wlejesz benzynę, będzie trzeba ją całą zlać oraz wyczyścić zbiornik, a do tego musisz wezwać specjalistę! I nigdy nie odpalaj silnika po takiej pomyłce!
Jeśli masz diesla starego typu, niewielka ilość benzyny na zalany do pełna bak mu nie zaszkodzi. Jednak dla nowoczesnych wtryskiwaczy comman rail to „śmierć”.
2. Rozruch silników Diesla
Jeśli chodzi o załączanie auta mogłoby się wydawać, że właściwie nie ma o czym pisać, bo każdy kierowca wie, jak to robić.
Jednak diesle wyposażone są w świece żarowe, które ułatwiają rozruch silnika, zwłaszcza przy niskich temperaturach. Dlatego samochodu nie można uruchamiać „na raz” – najpierw trzeba przekręcić kluczyk i poczekać, aż zgaśnie kontrolka świec żarowych (żółta sprężynka) i dopiero wtedy można załączyć rozrusznik.
Zimą rozruch może być utrudniony, dlatego trzeba dłużej „kręcić” kluczykiem. A jeśli auto nadal ma problem z odpalaniem, a na pewno nie jest to wina rozładowanego lub słabego akumulatora, czas pomyśleć o wymianie świec żarowych.
Gdy na dworze panują mrozy, nie ma sensu odpalać silnika i dopiero wtedy odśnieżać auta. Diesle nagrzewają się wolno, a podczas postoju nie rozgrzeje się silnika.
3. Dynamiczna jazda samochodem na długich dystansach
Diesel nie jest silnikiem dla kierowców, którzy najczęściej jeżdżą po mieście i rzadko wybierają się w dłuższe trasy. Taka eksploatacja wiązać będzie się z szybszym zużywaniem silnika, dlatego lepiej pomyśleć nad samochodem benzynowym.
Auta z silnikiem Diesla lubią natomiast długie trasy i dynamiczną jazdę. Wtedy mają szansę prawidłowo się rozgrzać oraz w pełni naładować akumulator – w trakcie rozruchu silnik pobiera dużo prądu, dlatego zimą, gdy temperatury są niskie, stary i słaby akumulator może wymagać wymiany, zwłaszcza, gdy samochodem jeździ się wyłącznie na krótkich trasach.
Trzeba jednak uważać i nie gazować samochodu, gdy silnik jest nierozgrzany – wtedy preferowana jest spokojniejsza jazda. Warto obserwować wskazówkę temperatury cieczy i w pełni korzystać z możliwości diesla dopiero, gdy wskaże 90 st. C.
4. Wypalanie sadzy w filtrze DPF
Silniki Diesla posiadają filtr DPF, na którym zatrzymywana jest sadza, którą można wypalić jedynie podczas osiągnięcia wysokich temperatur silnika. Jak to wygląda w praktyce?
Konieczna jest jazda przez ok. 10-15 min (wszystko zależy od pojazdu), gdzie obroty utrzymywane są stale na poziomie 2,5-3 tys. obrotów (wymaga to zazwyczaj jazdy na min. czwartym biegu, gdyż na trzecim proces ten nie zadziała). Wcześniej jednak trzeba rozgrzać silnik.
Jeśli często jeździsz na długich dystansach, problem ten zapewne Cię nie dotyczy - sadza nie zbiera się aż tak intensywnie, jak wtedy gdy jeździsz po mieście. Pewnie też nieświadomie wypalasz filtr.
5. Wyłączanie silnika diesla
Jeszcze jednym istotnym aspektem jest wyłączanie silników Diesla. Auta wyposażone są w turbosprężarki, które po dynamiczniej i szybkiej jeździe wymagają kilkudziesięciu sekund na ochłodzenie i zakończenie pracy. Dlatego lepiej silników Diesla nie wyłączać od razu, tylko poczekać ok. 30 sekund na luzie. Wyłączając samochód od razu, odcinasz dopływ oleju, gdy turbina jeszcze pracuje – wtedy trze bez żadnego smaru.
To są najważniejsze kwestie, o których musisz pamiętać eksploatując diesla. Są niezwykle ważne, ponieważ dotyczą codziennego użytkowania tych silników i w głównej mierze wpływają na ich żywotność.