Poziom polskich filmów od kilku lat jest coraz lepszy, dzięki czemu chętnie wspieramy rodzime produkcje i wybieramy się do kin. Nie zawsze muszą to być komedie romantyczne, w których grają ci sami aktorzy, bowiem polskie filmy to także dobre kryminały i filmy biograficzne. Które produkcje kinowe ostatnich lat warto obejrzeć?
- „Bogowie”, reż. Łukasz Palkowski
- „Skazany na bluesa”, reż. Jan Kidawa-Błoński
- „Ida”, reż. Paweł Pawlikowski
- „Różyczka”, reż. Jan Kidawa-Błoński
- „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”, reż. Maria Sadowska
„Bogowie”, reż. Łukasz Palkowski
Film „Bogowie” Łukasza Palkowskiego miał swoją premierę pod koniec 2014 roku. Fabuła opiera się na losach najbardziej znanego w Polsce profesora kardiochirurgii – Zbigniewa Religi. Był on pierwszym chirurgiem, który podjął się w Polsce przeszczepienia serca w 1985 roku. Życie doktora to idealny scenariusz na dobry, ciekawy film. Duża w tym zasługa reżysera, który do produkcji podszedł nieco w amerykańskim stylu, oczywiście w dobrym znaczeniu tego słowa. Film „Bogowie” został doceniony nie tylko w kraju, ale i za granicą. Zdobył wiele prestiżowych nagród, w tym „Złote Lwy”, FAF czy Netia OFF Camera. Film ten nie byłby tak wyjątkowy nie tylko ze względu na historię profesora, ale i świetną kreację aktorską Tomasza Kota, który wcielił się w postać Religi 1:1.
„Skazany na bluesa”, reż. Jan Kidawa-Błoński
„Skazany na bluesa” w reżyserii Jana Kidawy-Błońskiego odbił się szerokim echem w polskiej kinematografii. Film ten miał swoją premierę w 2005 roku i wciąż budzi emocje. Produkcja przedstawia burzliwe życie lidera zespołu „Dżem” - Ryśka Riedla. Jego młodość, życie rodzinne, zakładanie zespołu i przede wszystkim walkę z nałogami. Nie bez znaczenia jest tu rola Tomasza Kota, który znakomicie przybliżył postać Ryszarda Riedla. „Skazany na bluesa” to ważna polska produkcja, która przedstawia na przykładzie lidera zespołu „Dżem” jak trudna i bezlitosna jest walka z nałogami i ze samym sobą. Film ten jest przejmujący, dostarcza wielu emocji i wzruszeń. Produkcja ta została doceniona przez widzów, ale i przez krytyków, co zaowocowało między innymi „Złotymi Lwami”.
„Ida”, reż. Paweł Pawlikowski
„Ida” to jeden z najbardziej znanych filmów ostatnich lat, a to przez „Oscara” za najlepszy film nieanglojęzyczny za rok 2014. Paweł Pawlikowski przedstawia historię Anny, młodej dziewczyny, która postanawia wstąpić do zakonu. Tam matka przełożona zaleca dziewczynie spotkanie się z jej jedyną rodziną – ciotką Wandą, by odkryła kim naprawdę jest. „Ida” to nie jest kolejny rozrywkowy film. Nie każdemu przypadnie on do gustu, chociażby dlatego, że został on nakręcony w standardzie czarno-białym. To produkcja dla osób, które lubią trudne, zmuszające do myślenia filmy psychologiczne. Poza intrygującą fabułą, warto dodać, że rolę Idy zagrała debiutująca Agata Trzebuchowska, a partnerowała jej świetna Agata Kulesza. Poza „Oscarem” film ten zdobył także inne nagrody, w tym BAFTA, „Orły”, „Złote Lwy” czy „Goya”.
„Różyczka”, reż. Jan Kidawa-Błoński
„Różyczka” to dramat obyczajowy z 2010 roku w reżyserii Jana Kidawy-Błońskiego. Fabuła filmu przenosi nas do lat 60. XX wieku. Znany literat Adam Warczewski (w tej roli Andrzej Seweryn) nawiązuje romans z wiele lat młodszą kobietą – Kamilą (Magdalena Boczarska). Nie wie on jednak, że jej zamiary, przynajmniej na początku, nie są oczywiste. Kamila bowiem, zakochana jest w funkcjonariuszu SB (Robert Więckiewicz), dla którego zgodziła się inwigilować Warczewskiego. Kidawa-Błoński świetnie pokazuje mechanizmy działania Służb Bezpieczeństwa w tamtych czasach, ale też pokazuje jakie skutki może nieść za sobą miłosny trójkąt. Film „Różyczka” nie jest tak do końca wymyślony, bowiem inspirowany jest wydarzeniami z życia Pawła Jasienicy.
„Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”, reż. Maria Sadowska
„Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” to kolejny udany film reżyserki Marii Sadowskiej. Kto zresztą mógłby nakręcić film o najbardziej znanej seksuolożce PRL jak nie kobieta? Sadowska świetnie przedstawiła losy Michaliny Wisłockiej, a także historię wydania pierwszego polskiego poradnika tego typu, czyli „Sztuki kochania”. Nie bez znaczenia jest tu obsada. Magdalena Boczarska w roli Wisłockiej wypadła genialnie, oprócz niej w filmie wystąpili Eryk Lubos, Piotr Adamczyk czy Justyna Wasilewska. „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” to nie tylko film przepełniony erotyzmem. Jest to produkcja, w której nie brakuje elementów humorystycznych, dzięki którym film biograficzny zyskuje komediowy charakter.