W sklepach budowlanych dostępna jest dość spora oferta kaloryferów, które same w sobie mogą stanowić element dekoracyjny. Jednak w praktyce często okazuje się, że mamy w swoich mieszkaniach stare lub nieciekawe wizualnie grzejniki i brak nam funduszy na ich wymianę. Wtedy z pomocą mogą przyjść zabudowy do kaloryferów, dzięki którym w prosty i tani sposób sprawimy, że nasze grzejniki „znikną”, a my zyskamy dzięki temu dodatkową półeczkę.
• Czym zabudować grzejnik?
• Sposoby zabudowy kaloryfera
• Wady osłony na kaloryfer
Po co zabudowywać kaloryfer?
Na zabudowę kaloryfera decydujemy się głównie ze względów estetycznych – najczęściej nie podoba nam się jego wygląd i nie chcemy, żeby psuł wizję idealnej aranżacji. Jednak designerska, ale źle zaprojektowana osłona może wyrządzić wiele szkody. Jeśli ciepło nie będzie odprowadzane w efektywny sposób, w mieszkaniu zacznie być chłodniej niż dotychczas. Wtedy, aby uzyskać ten sam efekt, trzeba zawiększyć "moc" grzejnika, co będzie się wiązać z dużo wyższmy rachunkami.
Na szczęście jest sposób na to, aby stworzyć ergonomiczną i estetyczną zabudowę. Trzeba tylko uwzględnić w niej odpowiednie otwory na górze i na dole obudowy. A w przypadku grzejników starego typu, należy wybrać osłonę w formię siatki, kratki czy drewnianych prętów – tak, aby było możliwie jak najwięcej otworów, gdyż żeliwne kaloryfery odprowadzają ciepło na całej powierzchni.
Czym zabudować grzejnik?
Najczęściej do zabudowy grzejnika wykorzystywane jest drewno lub płyta MDF. Można też użyć do tego sklejki, jednak trzeba mieć świadomość, że może rozeschnąć się po pewnym czasie. Do zabudowy nadaję się również blacha, fornir, szkło akrylowe lub hartowane, kamień czy nawet materiał PCV. Chociaż większość osób i tak decyduje się na wykonanie lub zakup osłonki z drewna lub płyty MDF.
Sposoby zabudowy kaloryfera
Sposobów na zabudowę kaloryfera jest wiele, wszystko zależeć będzie od typu grzejnika, wystroju wnętrza oraz naszych potrzeb.
Najprostsza i najszybsza metoda to montaż maskownicy na kaloryfer. Może mieć różne kształty i kolory, nie tylko klasyczne pręty. Otwory mogą być w kształcie kół o różnej wielkości, imitować ornamentykę lub przedstawiać fantazyjne esy-floresy. Co istotne, taka maskownica służy tylko i wyłącznie do zasłaniania grzejnika i nie pełni żadnych dodatkowych funkcji.
Bardziej praktycznym rozwiązaniem jest stworzenie pełnej zabudowy z półeczką u góry. O ile w przypadku maskownicy jej wymiar zależy od rozmiarów grzejnika, o tyle taka obudowa ciągnie się od podłogi, aż do końca kaloryfera. Bardzo dobrze sprawdza się to rozwiązanie w przedpokoju, ponieważ zyskujemy dodatkowe miejsce na przechowywanie drobnych przedmiotów, takich jak klucze czy portfel, oraz w pomieszczeniach gdzie grzejnik znajduje się pod oknem. Wtedy górna część zabudowy może zostać przedłużona o część parapetu. Uzyskana w ten sposób półka będzie na tyle szeroka, że zmieścimy na niej książki, lampki czy inne większe ozdoby.
Jeśli kaloryfer umiejscowiony jest w centralnym punkcie salonu, to można stworzyć obudowę imitującą komodę. Trzeba wtedy tylko pamiętać o tym, że drzwiczki od takiej „szafki” muszą mieć odpowiednią ilość otworów. W tym przypadku zyskujemy również miejsce do przechowywania na obudowie.
Najlepszym sposobem na zakrycie grzejnika w sypialni lub pokoiku dziecięcym jest zbudowanie wokół niego ciągu szafek. Wtedy możemy w pełni wykorzystać ścianę na której zamontowany jest grzejnik i jednocześnie go zasłonić – będzie wyglądać jak jedna z szafek.
Pamiętajmy też, że nie zawsze trzeba zasłaniać kaloryfera, lecz sprawić, żeby nabrał dekoracyjnego charakteru. Można wokół niego stworzyć prosty regał z desek, gdzie w głównej, największej półce umieszczony zostane kaloryfer. Wtedy tworzymy obudowę wokół niego, sprawiając, że zostaje jeszcze bardziej wyeksponowany, dzięki czemu będzie wyglądać designersko – nawet w przypadku gdy mamy najprostszy model grzejnika. Tylko to rozwiązanie sprawdzi się tylko wtedy, gdy mamy kaloryfery nowego typu. Chyba, że chcemy postawić na aranżację w stylu vintage i wykorzystać do tego żeliwny grzejnik.
Wady osłony na kaloryfer
Choć to rozwiązanie ma wiele zalet, trzeba mieć także na uwadze utrudnienia wynikające z zabudowy kaloryfera. Przede wszystkim mamy do niego utrudniony dostęp, w związku z czym często nie da się go wyczyścić bez rozmontowania całej obudowy. A na takim grzejniku osadza się jednak kurz oraz inne zabrudzenia. Można tego uniknąć jedynie w przypadku zabudowany imitującej komodę/szafkę, gdy mamy możliwość otwierania drzwiczek lub gdy obudowujemy to, co jest wokół kaloryfera, a nie bezpośrednio grzejnik. Nie mamy też możliwości powieszenia prania, co zimą może być uciążliwe.
Decydując się na osłonę na grzejnik, trzeba wykazać się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Jeśli dokładnie to przemyślimy, zasłonimy nieestetyczny grzejnik bez strat cieplnych i zyskamy dodatkowo miejsce do przechowywania. Trzeba jednak liczyć się z niedogodnościami, jakie mogą się z tego powodu pojawić.