Zima to trudny okres dla każdego kierowcy: niesprzyjające warunki pogodowe, oblodzone drogi, konieczność odśnieżania auta przed każdym wyjazdem… Czy można sobie jakoś to wszystko ułatwić? Oczywiście, że tak, trzeba tylko wiedzieć, co warto wcześniej kupić.
2. Zimowy płyn do spryskiwaczy
3. Skrobaczka do szyb i miotła do śniegu
4. Odmrażacz do szyb i zamków
1. Opony zimowe – bezpieczeństwo na drodze
Każdy kierowca bez względu na doświadczenie wie, że jego obowiązkiem jest zmiana opon z letnich na zimowe. Jednak nadal spora część osób myśli, że powinno się to robić, gdy na drogach pojawi się śnieg lub gdy temperatura spadnie poniżej zera. A to spory błąd…
Zacznijmy jednak od opon całorocznych. Gdy zdecydujemy się na ich zakup, zimą nie będziemy musieli zapisywać się do wulkanizatora, co automatycznie zmniejsza wydatki. Jednak czy naprawdę opłaca się tak oszczędzać? Zimą jest to ryzykowne rozwiązanie, ponieważ droga hamowania w oponach całorocznych jest zawsze dłuższa, niż w dedykowanych oponach zimowych. A gdy zima znowu zaskoczy drogówkę, to te kilka metrów może robić znaczącą różnice w momencie wypadku.
Gdy już uznamy, że dla bezpieczeństwa swojego i innych uczestników ruchu (także pieszych) kupujemy opony zimowe, warto wiedzieć, jakie wybrać. W internecie jest mnóstwo porad i testów dotyczących opon, jednak co jest najważniejsze? Trzeba wybrać opony z dużą ilością poprzecznych nacięć, tzw. lameli, dzięki którym jazda po śniegu jest bardziej stabilna. Dobrze jest też wybrać opony zimowe z bieżnikiem kierunkowym, które lepiej odprowadzają wodę i śnieg.

A teraz ostatnia kwestia – kiedy wymieniać? Gdy temperatura na dworze spadnie poniżej 7°C. Jeśli będziemy trzymać się tej zasady, to zima nas nie zaskoczy, a my spokojnie dojedziemy do pracy, czy odwieziemy dzieci do przedszkola.
2. Zimowy płyn do spryskiwaczy
Nachodzi zima, opony już zmienione, a my bez strachu wyruszamy w drogę. Żeby jechało nam się przyjemniej, chcemy wyczyścić szybę. I co? Nic. Nie zmieniliśmy płynu do spryskiwaczy…
Większość kierowców przynajmniej raz doświadczyła takiej sytuacji. Letni płyn do spryskiwaczy zamarza przy niskich temperaturach w zbiorniku. Natomiast zimowy produkowany jest na bazie alkoholu, dlatego jest w stanie zachować ciekły stan skupienia.

Z tego powodu należy bezwzględnie pamiętać o jego wymianie. A co gdy w zbiorniku znajduje się jeszcze spora ilość letniego płynu? Można go „wypsikać” podczas postoju lub odciągnąć przy pomocy długiej strzykawki.
Trzeba tylko pamiętać o jednym aspekcie – gdy używamy zimowego płynu do spryskiwaczy, podczas kontroli trzeźwości może okazać się, że… „wydmuchamy procenty”! W takim przypadku policjant każe wysiąść z samochodu, odczekać kilka minut, po czym powtarza badanie. Nie warto się więc strestować...
3. Skrobaczka do szyb i miotła do śniegu
Każda podróż samochodem zimą powinna rozpocząć się od przygotowania auta do drogi. Co to oznacza? Usunięcie zalegającego śniegu oraz zeskrobanie lodu z szyby. Choć wizja ta codziennie wywołuje niechęć wśród kierowców, można to zadanie sobie ułatwić. Jak?
Najprostsze modele skrobaczek kosztują kilka złotych i choć spełniają swoją funkcję, to są nieporęczne. Mają krótką rączkę i dosięgnięcie nią do połowy przedniej szyby może okazać się gimnastycznym wręcz wyczynem. Dlatego od razu lepiej szukać skrobaczek z dłuższą, wygodniejszą rączką.

Ciekawym rozwiązaniem są skrobaczki z rękawicą, dzięki którym dłoń nam tak nie marznie. Z wierzchu posiadają nieprzemakalną warstwę, a w środku znajduje się cieplejszy materiał, np. polar. Bardziej gadżeciarskie modele wyposażone są mini latarkę! Skrobanie szyb wieczorem od razu jest bardziej efektywne…
A teraz miotła do zgarniania śniegu z auta. Niby taka oczywista rzecz, a jednak nie każdy kierowca ją posiada. Albo ma zwykłą miotełkę do zamiatania kurzu. Też się sprawdza, ale ile trzeba się z nią namęczyć? Miotła do odśnieżania powinna mieć dłuższą rączkę (wyobraźmy sobie ściąganie śniegu z dachu…) oraz bardziej sztywne włosie (śnieg nie zawsze jest mięciutki i puszysty i za jednym ruchem da się go ściągnąć z auta...).
Najlepszym rozwiązaniem jest połączenie miotły i skrobaczki w jednym, poręcznym sprzęcie. Najpierw szybko zgarniamy śnieg, potem zeskrobujemy lód z szyby i życie od staje się prostsze.

Czemu skrobaczka i miotła są tak istotnymi przedmiotami? Ponieważ za śnieg zalegający na dachu lub na masce samochodu oraz za lód na szybie pogarszający widoczność, możemy dostać mandat. I lepiej od razu zainwestować w droższy o parę złotych, ale bardziej skuteczny sprzęt, ponieważ ułatwianie sobie pracy poprzez włączenie silnika również może zakończyć się zasileniem budżetu państwa. Każdy postój (czyli zatrzymanie powyżej 1 minuty) w terenie zabudowanym z włączonym silnikiem samochodowym może zostać ukarany mandatem.
4. Odmrażacz do szyb i zamków
Auto nie chce się otworzyć? Szyby zamarzają tak, że ich oczyszczenie trwa kilka minut? Z takich powodów warto zaopatrzyć się w odmrażacz do szyb i zamków.

Jest on szybki i skuteczny w działaniu, a do tego nie niszczy karoserii samochodu. Zastosowany na szybie lub na zamku zapobiega kolejnemu zamarzaniu wody. A do tego chroni szybę przed zarysowaniem przez skrobaczką. To nieduży wydatek, o którym warto pomyśleć jeszcze przed zimą.
Jeśli zastosujmy się do tych rad, nasze auto będzie w pełni gotowe na zimę i nie straszne będą mu żadne warunki pogodowe…
