-
Oferta od
osoby prywatnej
-
Stan
używane
Les Memoires de Mesiere Roger RABUTIN COMTE DE BUSSY, Lieutnant Generał des Armees du Roy, et Mestre de Camp Generał de La Cavalerie legere. Tomek Second. A Paris 1697 chez Jean Anisson, Directeur de l'Imprimerie Royale, ruë de la Harper, au-dessus de Saint Cosme. Stron 427, niepaginowanych 21, inicjał bity z drzeworytu, gzymsik, winietki, żywa pagina
L'Usage des Adversitez, ou L'Histoire. De plus Illustres Favorit Contenant un Discours. Du... a des enfans sur les diverse evenemens de są Vie. A Paris 1697 Chez Anisson, Directeur de l'Imprimerie Royale, ruë Saint Jacques, a la Fleurs de Lis de Florence. Stron 164, gzymsiki typograficzne rozpoczynające rozdziały i takież winiety, kończące je.
Druk na papierze czerpanym dobrej jakości, oprawa introligatorska z epoki, półskórek z imitacjami zwięzów grzbietowych podzielony na sześć pól, złocenia niestety pościerane, brzegi barwione krwawnikiem, wyklejki ręcznej roboty z błękitnym wzorem, znak prowieniencyjny - dwie owalne pieczęcie w języku polskim i rosyjskim - Biblioteka Szkoły Wojewódzkiej Lubelskiej - Bibłoteka Lubelskoj Gimnazji.
Szkoła Wojewódzka Lubelska działała od 1810 roku, bibliotekę przy niej otwarto około 1812 i była ona przez dłuższy czas jedną ze znamienitszych w mieście.
O autorze - Roger de Rabutin hrabia de Bussy (1618-1693) pochodził ze znakomitej rodziny burgundzkiej. Szkoły porzucił dla kariery wojskowej. Walczył między innymi na polach Lotaryngii w 1634.
W 1641 roku kardynał Richelieu wsadził go do Bastyli za zaniedbania obowiązków "w dążeniu do waleczności".
Ożenił się i owdowiał. Zbyt długo żałoby nie nosił. Dokonał nieudanego "rapt puelle" niejakiej Madame de Miramion. Skandal przyniósł mu sławę i straty finansowe, bo aby sprawę zatuszować musiał sporo zapłacić rodzinie porwanej.
Rychło znowu się ożenił.
Wrócił też do wojska. Poparł Frondę. Kłócił się i spierał ze wszystkimi. W końcu za wystawną orgię urządzoną w podparyskim pałacyku, w czas Wielkiego Tygodnia 1659 roku popadł w niełaskę króla. Nakazano mu osiąść w dobrach na prowincji, gdzie nudząc się jak mops zajął się literaturą i pamiętnikarstwem. W swoich pismach obsmarował cokolwiek rodzinę królewską i wylądował w Bastylii, na rok cały 1665. Wyszedł z niej pod warunkiem nie wyścibiania nosa ze wsi. Raz jedyny, po prawie dwudziestu latach, pozwolono odwiedzić mu Paryż, ale chłodne przyjęcie w stolicy, znowu zmusiło go do powrotu na wygnanie.
W 1665 roku został członkiem Akademii Francuskiej.
Pamiętniki tego birbanta i awanturnika, opublikowane już po jego śmierci, spisane są w niezwykle żywym stylu, ocierającym się wręcz o romans awanturniczy, świetna lektura, okraszona tu i ówdzie wcale zgrabnymi rymowankami obyczajowymi!
Koszt przesyłki w cenie książki.