Wszystko kupisz. Wszystko sprzedasz.
0
Zaloguj się
+ Dodaj ogłoszenie

"Schronisko" Roman Gren

1 / 8
Obserwuj
  • Oferta od osoby prywatnej
  • Stan używane
  • Rok wydania 2011
  • Okładka miękka
  • ISBN 9788375362435
  • Tematyka życie codzienne, obyczaje
Wydawnictwo CZARNE seria "linie kolejowe" wydanie I, Wołowiec 2011 miękka okładka ze skrzydełkami, 152 strony książka używana, w dobrym stanie Przyjechali do Francji, jak tylu przed nimi, gnani nadzieją na lepsze życie. Wszyscy spotkali się w Grobowcu, schronisku dla bezdomnych. Sissoko z Mali – jego bliscy zostali zamordowani w niewyjaśnionych okolicznościach. Youmi z Senegalu – za diament kupił mieszkanie w jednej z najdroższych dzielnic Paryża. Monsieur Dembo – minister Republiki Środkowoafrykańskiej, uciekł z przyjęcia dyplomatycznego, na którym doszło do zamachu stanu. Stiopa – przyjechał z Kijowa, żeby pozbierać się po zdradzie żony. Maria z Wysp Zielonego Przylądka – chora na AIDS matka trójki dzieci, tak piękna, że mężczyźni, onieśmieleni, spuszczali wzrok. I wielu innych. Zjawiali się nagle i równie nagle znikali. Niektórzy zostawali na dłużej, chociaż zawsze mówili, że wpadają tylko na chwilę. W ankiecie przy pytaniu „Kogo zawiadomić w razie wypadku” zostawiali puste miejsce. Roman Gren maluje swoich bohaterów z precyzją godną holenderskiego mistrza. Pieczołowicie kreśli pełnokrwiste portrety i niezwykłe sceny rodzajowe, utrwalając to, co w nich najcenniejsze – ludzką godność. „Nad czarną zębatą linię dachów wypłynął rudy księżyc. Zły znak, powiedział Zeghima, który siedział na ławeczce pod oknem biura. Na kolanach trzymał konewkę – czekał na północ, by podlać kasztan. Skądś dobiegło ujadanie psa, za chwilę rozległo się pohukiwanie puszczyka. Przez ciemne podwórko schroniska przemknęła widmowa postać: wysoka, chuda kobieta, z włosami opadającymi na ramiona, zakutana w długi czarny płaszcz – Święta Magdalena. Tak nazywano pielęgniarkę, która raz w tygodniu klękała przed umęczonymi kloszardami i myła im stopy w miednicy z wodą zmieszaną z środkami odkażającymi. Potem osuszała je papierowym ręcznikiem. Pojawiała się bezgłośnie, w milczeniu wykonywała usługę, znikała bez słowa. Otaczała ją aura, przed którą pokornieli najbrutalniejsi z brutalnych”. (fragment książki) Roman Gren przygląda się rzeczom i ludziom z pełną skupienia uwagą i formą czułości. To nie znaczy, że ich lubi albo że jest sentymentalny. To znaczy, że szanuje ich ulotną prawdę i wyjątkowość ich istnienia. Dzielę wybitnych fotografów na turystów i buddystów. Jedni fotografują wojny i egzotyczne pejzaże, inni (jak czeski fotograf Josef Sudek, który w latach niemieckiej okupacji i stalinizmu fotografował tylko widok z okna swej pracowni) odbicie światła na szybie, twarz starego człowieka, szklankę wody. Ci drudzy imponują mi naprawdę i oni właśnie dotykają tajemnicy. Gren opisuje tylko to, co poznał dogłębnie, czego doświadczył, czego mógł dotknąć. Wciąż dziwiąc się, że dalej nic o tym opisywanym świecie nie wie. Przez dwadzieścia lat wydał tylko dwie cienkie książki. Dla mnie więcej warte niż tony rozgadanej literatury. Agnieszka Holland

Skontaktuj się

Agnieszka jest online

Dodaj załącznik
Liczba odsłon: 129
Zgłoś nadużycie
30 zł

Agnieszka

OSOBA PRYWATNA

Na Sprzedajemy.pl od Cze 2017 jest online
Kraków małopolskie Zobacz na mapie »
  • O nas

  • Bezpieczenstwo

  • Pomoc

  • Poradnik kupującego

  • Mapa kategorii

  • Ogłoszenia archiwalne

  • Oferta dla firm

Copyright © 2011-2025 Sprzedajemy.pl Sp. z o.o. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.

Zarządzaj powiadomieniami
Odblokuj powiadomienia