-
Oferta od
osoby prywatnej
-
Stan
używane
Piękny obraz przedstawiający portret dziecka.
Olej na płótnie
Autor: Marian Adamczyk (M. Adam)
Wymiary; ok 31 cm x 41 cm (bez ramy)
Ciekawostka: w latach '80 na podstawie tego obrazu były wydane pocztówki.
Obraz ma małą skazę, która jest nie widoczna i informuję o niej dla porządku.
---
Marian Adamczyk, w latach 1958-1964 uczeń wybitnych malarzy i pedagogów, profesorów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Jana Cybisa i Stanisława Szczepańskiego, artysta malarz, portrecista, a także autor esejów, fraszek i humoresek, interesujący się historią malarstwa i historią świata, w gawędziarskim stylu opowiada dzieje swojego życia – życia przesiąkniętego artystyczną pasją, pełnego przygód, nieoczekiwanych zwrotów i pułapek. Wspomnienia Mariana Adamczyka to autentyczna, pełna interesujących szczegółów i dowcipu, soczysta opowieść obejmująca jego losy od najmłodszych lat i urywająca się na roku 2007. W kilkudziesięciu rozdziałach-odsłonach autor jest pastuszkiem na lubelskiej wsi, młodym obserwatorem i komentatorem działań wojennych, uczniem renomowanego liceum plastycznego, studentem ASP, artystą, podróżnikiem, występuje w roli męża i ojca a także jako inicjator powstania, w 1988 roku, grupy artystów malarzy „Rosomak”. Napisaną w barwnym, gawędziarskim stylu książkę i równie barwnie zilustrowaną – głównie reprodukcjami własnych obrazów i rysunków – czyta się z nie słabnącym zainteresowaniem. Autor nie kryje się z własnymi poglądami, szczególnie na tematy związane ze sztuką, chociaż ma świadomość, że nie we wszystkich kręgach zyska tym aplauz. Towarzyszymy autorowi i jego bohaterom w pochodzie pierwszomajowym, trafiamy do przepełnionych intrygami gabinetów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, znajdziemy się na tajemniczej Sycylii. Powędrujemy z autorem do Krzemieńca i Nałęczowa, Rzymu, Wenecji, Florencji, Madrytu i Paryża, dokąd wędrował szukając natchnienia i artystycznych wrażeń w latach chylącego się ku upadkowi socjalizmu. Są w książce fragmenty poświęcone znanym malarzom i aktorom, jest naturalnie również rozdział poświęcony tytułowemu artyście, Pieterowi Brueglowi. Pozostawmy czytelnikom odnalezienie rozwiązania zagadki trzech nóg Bruegla – trzech filarów tej książki. Ja jej filarami nazwałbym – dodatkowo – lekkie pióro, humor i umiłowanie prawdy autora.
Wojciech Paszkowicz