-
Oferta od
osoby prywatnej
-
Stan
używane
-
Rok wydania
2014
-
Okładka
twarda
-
ISBN
9788328008786
Wydawnictwo W.A.B.
seria ...archipelagi...
wydanie I, Warszawa 2014
twarda okładka, 208 stron
książka czytana, w bardzo dobrym stanie
50-letni Paweł ma czas i sporo pieniędzy. Jego głównym zajęciem jest konsumpcja niewieścich wdzięków.
Mieszka wygodnie we Wrocławiu, do którego powrócił po długim pobycie w Szwecji. Wielokrotnie staje się tzw. sponsorem pań w rozmaitym wieku. Ma w tej dziedzinie bogate doświadczenie. Szczegółowo opowiada nam o swojej pasji - głównie o tym, jak selekcjonuje oferty i co się dzieje w trakcie schadzek. W sumie rutyna przechodząca w nudę.
Aż pojawia się Marta - wrażliwa licealistka, której nie zależy na pieniądzach. Dziewczyna chce - jak utrzymuje - bliskości i troski. Zachwycony bohater zmienia się z dnia na dzień. Już nie jest sponsorem, lecz tytułowym kuratorem, czułym opiekunem licealistki, jej najlepszym przyjacielem. Idylla nie trwa długo.
Tak przedstawiony "Kurator" byłby obyczajową opowiastką o jednej z form dzisiejszej prostytucji - tej zarezerwowanej dla mężczyzn, których dochody znacznie przewyższają średnią krajową. A także o najróżniejszych motywacjach prostytuujących się kobiet, ich postawach i strategiach uwodzenia. Ale to jest Kruszyński! Jeden z najciekawszych i najbardziej przewrotnych prozaików współczesnych, wytrawny stylista i ironista, a nade wszystko pisarz konsekwentnie pesymistyczny.
Na dobrą sprawę w każdej jego książce znajdziemy tego samego bohatera - przegranego, zmęczonego życiem mężczyznę. Oraz jednaką sytuacją egzystencjalno-duchową: pustkę, obojętność, żadnej nadziei na porozumienie. Paweł wcale nie kupuje miłości, wbrew pozorom nawet nie płaci za seks, lecz - jak objaśnia jedna z jego partnerek - "płaci za wszystko, czego nie musi robić". Czego nie musi? Udawać zakochanego, poznawać jej beznadziejnych rodziców, poddawać się społecznym rytuałom, odgrywać tych wszystkich strasznych ról, z rolą męża na czele. Wreszcie konfrontować się z katastrofą, którą prędzej czy później (raczej to pierwsze) kończy się każdy związek.
Czy Paweł jest moralnym bankrutem, skrajnym cynikiem? Raczej radykalnym pesymistą, przekonanym, że jego życie - tak jak nas wszystkich - to ponura farsa, bolesna pomyłka. Można o bohaterze Kruszyńskiego powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest naiwny. Kiedy spotyka Martę, wcale nie zaczyna wierzyć w odmianę losu, np. w to, że na stare lata przyszła miłość. Złudzenie, które przez chwilę żywi, wygląda inaczej: "Może ocalę ją przed światem". A więc przed życiową katastrofą, która stała się jego udziałem, przed absurdem istnienia. Kuratela ma polegać - by tak rzec - na inwestycji w dobro, na ofiarowaniu szczerych, ciepłych uczuć, które mogłyby uodpornić młodziutką Martę na zetknięcie się ze złem tego świata.
/z recenzji D.Nowackiego/