-
Oferta od
osoby prywatnej
-
Marka
Škoda
-
Model
Superb
-
Stan
używane
-
Bezwypadkowy
tak
-
Rok produkcji
2011
-
Przebieg
208000 km
-
Rodzaj nadwozia
Kombi
-
Pojemność silnika
1968 cm³
-
Moc
140 KM
-
Paliwo
diesel
-
Liczba drzwi
4/5
-
Stan techniczny
nieuszkodzony
-
Skrzynia biegów
manualna
-
Pochodzenie
kupiony w Polsce
-
Kolor
srebrny
-
VIN
pokaż VIN »
Historia pojazdu
Sprawdź ten pojazd przed zakupem. Pobierz raport
Pobierz raport
No więc.. zacznę od tego, że gdyby nie samochód służbowy nie pozbywałbym się tej fury. Dla mojej rodziny ten samochód to bajka. Komfort jazdy, przestrzeń w środku, bagażnik do którego mam wrażenie, ze wszystko się zmieści.... wyobraź sobie, że lecisz do Chorwacji. Dwójka dzieciaków, pełen ekwipunek w środku. Po 16 godzinkach dojeżdżasz do celu, otwierasz tylne drzwi auta i między siedzeniem kierowcy, a tylnym pasażerem (tak dokładnie pod nogami pasażera) zmieściła się krata dobrego polskiego browaru. Beautiful :) taka to przestrzeń w tym samochodzie. Pasażer się wyspał, w ogóle nie narzekał.
Autko kupiłem 2 lata temu od bardzo dobrego znajomego, który pracował w Trójmieście w salonie Skody. Dlatego tez auto na blaszkach gdyńskich. Musze powiedzieć, ze znajomy aż przesadnie dbał o auto. Kawałek paproszka, kilka okruszków - wszystko było od razu sprzątane. Auto właściwie przez cały czas karmione dieslem V-Power'kiem na stacji Shell. Po zakupie auta od znajomego dostałem wykład i kontynuowałem jego dzieło. Także śmiało mogę stwierdzić, że auto zadbane.
Silnik 2.0, 140 KM, przejechane jak na taki samochód tylko 208 000 km. Wymieniany rozrząd jakiś czas temu, wymieniane tarcze i klocki hamulcowe, nabita klimatyzacja. Jak wspomniałem auto kupione od znajomego, który pracował w salonie Skody tak wiec było serwisowane u źródła (mam dokumentacje).
Oczywiście posiada te wszystkie super bajery typu tempomaty, automatyczne lusterka itepe itede, ale na dwóch kwestiach chce się najbardziej skupić :)
Wyobraź sobie, że jest przeokrutnie zimno, prawie jak teraz za oknem. Pada śnieg, Pada deszcz, a Ty jedziesz ze swoja połówka gdzieś na miasto. Zapomniałeś parasola.. no generalnie lipa ;). Natomiast jedziesz przecież moja Skoda. Tak się składa ze w lewych tylnich drzwiach jest ukryty super przedmiot, który uratuje Twój wieczór - wyciągasz parasol z logiem SKODA i cieszysz się randką.
A po powrocie kiedy jest Wam zimno wsiadasz do auta, naciskasz guziczek i uruchamiasz mega opcje, która spowoduje, ze Twoje oraz Twojej drugiej połówki "cztery litery" poczują się jak na MALEDIWACH. Bajka ;)
Tak więc kończąc już trochę tę rozprawkę o Skodzie musze powiedzieć, że BARDZO GORĄCO (tak właśnie jak na Malediwach) zachęcam Cię do zakupu tego przezajefajnego DYLIŻANSU. Będzie mi go brakowało, ale mam teraz najlepszy samochód na świecie tj. służbowy :):)
ZADZWOŃ, PODPYTAJ, NA PEWNO SIĘ DOGADAMY. PROSTE.
Pozdrowienia z Chorwacji ;)