Aby zachęcić dziecko do aktywności na świeżym powietrzu warto kupić mu rower. Oczywiście nie ma co czekać z tym do pierwszej komunii. Warto uczyć jazdy na rowerze od najmłodszych lat. Podpowiadamy, jaki rower kupić dziecku w każdym wieku.
• Rower dla starszaka
• Rower dla ucznia
• Rower dla starszego dziecka
Rowerek biegowy na początek
Złapanie idei pedałowania i łapania równowagi to zbyt wiele dla malucha. Jeśli chcemy dziecko oswoić z balansem ciała, to lepiej postawić na rowerek biegowy. Sprawdzi się nawet u 18-miesięcznej pociechy, chociaż to zależy od jego rozwoju fizycznego. Dziecko musi tylko po tym jak usiądzie na siodełku musi sięgać nóżkami do ziemi. Właśnie dlatego nie jest ważny wiek, a wzrost dziecka. Warto szukać takiego rowerka, który ma regulowaną wysokość siodełka, aby posłużył na dłużej. Na takim pojeździe dziecko szybko nauczy się łapać równowagę, a w razie jej utraty będzie miało możliwość podparcia się na nogach. Jazda na rowerku biegowym to dla dziecka nie tylko dobra zabawa, ale także nauka odpowiedniego balansowania ciałem, poprawa koncentracji, a także – ćwiczenie mięśni.
Kupić możemy zarówno rowerki drewniane, jak i ze stalową ramą. Pierwsze są lepsze pod tym względem, że są znacznie lżejsze i często – ładniejsze. Jeśli jednak kupujemy używane, to lepiej postawić na stalowy – drewniany mógł być przechowywany w złych warunkach.
Warto zwrócić również uwagę na opony – mogą być piankowe i pompowane. Pierwsze są lżejsze, tańsze i nie da się ich przebić. Za to mają gorszą przyczepność. Pompowane dają większy komfort jazdy, jednak mogą pęknąć lub się przebić.

Rower dla starszaka
Gdy dziecko podrośnie i będzie miało ponad 1 metr wysokości, to można już mu kupić "prawdziwy" rower wyposażony w pedały i hamulce. Dla dziecka w wieku 4-6 lat sprawdzi się taki, którego koła mają 16''. Jeśli dziecko wcześniej jeździło na rowerku biegowym, to boczne kółka mogą być zbędne, jednak warto na początek je zamontować. Z czasem można je stopniowo podnosić do góry, gdy dziecko nabierze pewności.
To, na co warto zwrócić uwagę, to niski przekrok. Malec musi mieć jak szybko w razie konieczności zeskoczyć z rowerka. Ważne jest także to, by łańcuch był zabezpieczony. Nie jest zbyt bezpieczny w rękach dziecka.
Warto rozglądać się za modelem, który ma błotniki. Wiadomo, że wjeżdżanie w kałuże daje ogromną uciechę. Jednak skutki takiej zabawy dla garderoby mogą być opłakane.

Rower dla ucznia
Moment, w którym dziecko idzie do szkoły jest dobry na zmianę roweru. Wiele osób kupuje je na przykład na komunię. Jednakże tutaj zaczyna się większy problem z wyborem. Można bowiem postawić na rower, którego koła mają 20'' lub 24''. Oba występują także w różnych rozmiarach ramy. Rower 20'' – 11'', 12''. 13'', a 24'' od 11'' do 15''. Ważne jest więc zastanowienie się, czy lepiej kupić mniejszy na wyższej ramie, czy większy na niższej, który za jakiś czas może okazać się za mały. Czasami lepiej wybrać dopasowany, a za jakiś czas wymienić na nowy, niż zmuszać dziecko do jazdy na zbyt dużym rowerze.
Modele w tych wielkościach mają już oba hamulce, gdyż jadący na nich osiągają wyższą prędkość i muszą mieć ją jak wytracić. Znajdą się także i przerzutki. Lepiej wybrać rower z tymi, które mają manetkę obrotową. Wygodniej się z niej korzysta. Warto na tym etapie nauczyć dziecko, po co są przerzutki, by miało z jazdy (na dość ciężkim już rowerze) przyjemność jazdy w każdym terenie.
Rower dla starszego dziecka
Jeżeli dziecko przekroczy wzrost 145 cm i długość nogi, mierzona po wewnętrznej stronie od kroku będzie wynosiła ponad 69 centymetrów, to jest to czas na zakup "dorosłego" roweru, którego koła mają 26''. Jednakże nie ma co robić tego na wyrost. Dziecko musi mieć możliwość dotykania ziemi stopą. Pamiętajmy też, rower nie może być też za mały – nie można podczas pedałowania ocierać kolanami o kierownicę, ani ręce.
Takie rowery występują w różnych rodzajach – szosowych, trekkingowych, górskich. Jednak nie ma co kupować takiego, który się u niego nie sprawdzi. Przykładowo – popularny w Polsce "góral" ma agresywny bieżnik z grubym, zębatym bieżnikiem, a także płaską kierownicą z mostkiem, która wymusza podczas jazdy pochyloną do przodu sylwetkę, przez co obciąża nadgarstki i wymaga zadzierania głowy. Dla dziecka to nie jest dobre rozwiązanie, gdyż może uskarżać się na ból rąk i karku.